Zastanawiasz się, czy wprowadzenie menu śniadaniowego to właściwa strategia dla Twojego lokalu? Wcześniejsze godziny otwarcia ulubionej restauracji oraz przystępne ceny śniadań to korzyści po stronie klientów, ale czy również po stronie restauratorów?

Śniadanie za 1 zł?

Mieszkańcy największych polskich miast przyzwyczaili się już do tego, że od samego rana niemal każdego dnia znajdą lokal gastronomiczny, który oferuje śniadania. Zdarza się, że ceny zestawu śniadaniowego są dużo niższe niż te ze standardowego menu. Restauracje kuszą promocjami “kup kawę, a śniadanie dostaniesz za 1 zł”, lub ”kawa do śniadania za 1 zł”. Sytuacja niezwykle korzystna dla gości, ale czy równie korzystna dla właścicieli lokali?

Uwaga na food cost!

Niska cena plus sprzedaż za symboliczną złotówkę oznacza znacznie podwyższony food cost. Jeżeli średni poziom tego wskaźnika w restauracji oscyluje w okolicach 30- 35%, to przy tak skonstruowanej ofercie śniadaniowej food cost może wzrosnąć nawet do poziomu 50 – 60 %. Doliczając do tego koszt wynagrodzenia pracowników zaangażowanych w poranny serwis oraz rachunki może się okazać, że restauracja w ogóle nie zarabia przez kilka pierwszych godzin działalności każdego dnia. Dlaczego zatem tak wielu przedsiębiorców decyduje się na poszerzenie menu o dania typowo śniadaniowe skoro nie gwarantuje to zwiększenia dochodów z tego tytułu?

Liczy się przywiązanie

Wielu restauratorów decyduje się na menu śniadaniowe w celu przywiązania gościa do lokalu. Jeżeli Klient jest zadowolony z porannej wizyty w restauracji, to istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że odwiedzi ją również o innej porze dnia. Zdecyduje o tym przede wszystkim atmosfera, serwis, ale i smak dań, które zna z poprzednich odwiedzin. Tworzy się zatem swojego rodzaju pętla, w której lokal przywiązuje do siebie gościa i jest w stanie zaspokoić jego potrzeby o każdej porze dnia.

Lokal wypełniony po brzegi od samego rana

Drugi argument za wcześniejszym otwarciem jest czysto psychologiczny. Pojedyncze jednostki często dokonują wyboru na podstawie zachowania całych grup społecznych. Dotyczy to również gastronomii. Jeżeli bowiem restauracja jest zapełniona gośćmi od rana do wieczora, to może oznaczać, że serwuje się w niej dobre dania i warto ją odwiedzić. Taki przekaz może iść na zewnątrz lokalu na przykład poprzez zdjęcia umieszczane w serwisach społecznościowych, pokazujące zajęte stoliki czy też kolejkę ludzi oczekujących na wejście do lokalu. Menedżerowie w trakcie serwisu porannego często zamykają część lokalu, konkretnie te obszary, które znajdują się w głębi lub na innych piętrach. Wszystko skupia się wokół tego, by goście z ulicy mogli zobaczyć przez witryny i okna, jak bardzo zapełniona jest restauracja. Bardziej prawdopodobne jest, że klient chętniej wybierze miejsce, w którym ktoś już jest, niż to, które świeci pustkami.

Nie tylko niskie ceny

Nie zawsze cena w menu śniadaniowym jest ustalona na poziomie, przy którym lokal nie zarabia. Niska cena jest czynnikiem zachęcającym do odwiedzenia danego miejsca, ale nie jedynym. Istnieje szereg innych działań w obszarze marketingu, które jako cel mogą postawić sobie zwiększenie ruchu i ilości rachunków przy zachowaniu średniego poziomu food costu. Przy takiej strategii, na skutek wprowadzenia oferty śniadaniowej z cenami zbliżonymi do pozostałych cen z karty, lokal zwiększy nie tylko swoje obroty, ale i dochody. Może to być trudniejsze i zająć więcej czasu oraz generować wyższe inwestycje w pierwszej fazie wprowadzania zmian. Jednak wraz ze skutecznym zarządzaniem, konsekwencją i mobilizacją wszystkich pracowników, może przynieść pożądany efekt w dłuższym okresie.